Kiedy Poznań, Warszawa i Świętochłowice się reaktywują?

Wszystko wskazuje na to, że w nadchodzącym sezonie II Ligę tworzyć będzie pięć drużyn. To wszystko efekt reform i roszad przeprowadzonych przez władze ligi. Tak się stanie, jeśli żaden z klubów nie zawiesi swojej działalności ani odwrotnie – jeżeli żaden się nie reaktywuje przez co rozszerzy grono drugoligowców. Mówiąc o poszerzeniu ligi myślimy o trzech miastach: Poznaniu, Świętochłowicach i Warszawie. Postanowiliśmy sprawdzić jak mają się sprawy w tych trzech ośrodkach żużlowych i jakie szanse na powrót do ligowej stawki ma PSŻ, Śląsk i WTS.

Poznań

Ostatnie zawody żużlowe na Golęcinie (Poznań) odbyły się w czerwcu 2011 r. Później spółka prowadząca klub w Poznaniu zbankrutowała, a w kolejnym sezonie Poznańskiego Stowarzyszenia Żużlowego nie było stać na zapłacenie dzierżawcy terenu – czyli TS Olimpia – wygórowanego czynszu. „Skorpiony” chciały zbudować nowy tor na stadionie Polonii w dzielnicy Główna, ale okazało się, że jest tam za mało miejsca. W tej sytuacji jedyną szansą na żużel w Poznaniu jest powrót na niszczejący stadion Olimpii.  Wiele wskazuje jednak na to, że do końca tego roku miasto wreszcie przejmie od policji tereny sportowe na Golęcinie. Podczas ostatniego posiedzenia komisji kultury fizycznej i turystyki dyrektor POSiR Tomasz Żukowski zapewniał, że nastąpi to do końca roku, i że w przyszłorocznym budżecie ma się znaleźć 200 tys. zł na opracowanie koncepcji zagospodarowania tego terenu. To nadzieja nie tylko na powstrzymanie niszczenia stadionu lekkoatletycznego, ale też na powrót żużla do miasta – Jesteśmy chętni i gotowi wrócić na Golęcin z drużyną ligową. Problem tylko w tym, że wciąż nie mamy stadionu, na którym można jeździć. Byłem w kilku poważnych firmach, które mogłyby nas wesprzeć. Usłyszałem, że mam przedstawić ofertę dotyczącą sponsoringu. Ale jak przedstawić ofertę, skoro nie ma gdzie jeździć? – pyta prezes Ładziński i załamuje ręce nad niszczejącym stadionem na Golęcinie. – Banda wymaga remontu, na torze rosną krzaki. Przed poprzednią zimą poprosiliśmy władze Olimpii o możliwość wjazdu na tor i zabezpieczenie go. Odmówiono nam – mówi. PSŻ zabezpieczyło tylko pneumatyczną bandę kupioną przed laty przez miasto. – Teraz jest ona u producenta w Świętochłowicach. Wróci stamtąd jak nowa.

Szanse na start w sezonie 2013: 30%

Świętochłowice

Permanentnym problemem na Śląsku jest „Skałka” – czyli stadion, który nie spełnia podstawowych wymogów bezpieczeństwa. Obiekt jest zamknięty od lat przez Inspektora Nadzoru Budowlanego i nie dopuszczony tym samym do przeprowadzania imprez masowych z powodu tylnego wału, na którym osadzona jest część siedzisk naprzeciw prostej startowej. Bez gruntownego remontu nie ma szans na ligę czy szkółkę, ponieważ banda jest również mocno zniszczona i szczątkowy nakład inwestycyjny jest nieopłacalny. W grę wchodzi tutaj jedynie kompleksowe rozwiązanie sprawy w postaci remontu od podstaw.  W tej chwili sytuacja wygląda tak, że na naszym stadionie nie możemy organizować imprez masowych. Infrastruktura na naszym obiekcie wymaga bardzo poważnych inwestycji, a na takie póki co się nie zanosi. Świętochłowice są małym miastem i jego władz nie stać na wyłożenie tak dużych pieniędzy – powiedział Michał Widera. Prezes Świętochłowickiego klubu dodaje, że sytuacja w klubie mogłaby się zmienić gdyby znalazł się inwestor. –  Nasza sytuacja mogłaby się zmienić, gdyby znalazł się poważny inwestor. Ostatnio miałem nawet telefon w tej sprawie z Rybnika, ale na razie to melodia przyszłości – zakończył Widera.

Szanse na start w sezonie 2013: 10%

Warszawa

Z wszystkich „nieobecnych na żużlowej mapie” miast najtrudniejsza sytuacja wydaje się w Warszawie. Tamtejszy WTS ostatnio startował jedynie w drużynowych zawodach młodzieżowych. Włodarze klubu wprost poinformowali, że ich drużyna nie zgłosi się do rozgrywek w sezonie 2013 – Wspólnie z naszym sponsorem tytularnym, firmą Nice Polska, podjęliśmy decyzję, że w przyszłym roku nie zgłosimy drużyny do rozgrywek. Od początku mówiliśmy, że prowadzenie drużyny bez własnego toru w dłuższym horyzoncie czasowym pozbawione jest większego sensu. Wszystko, co mogliśmy osiągnąć bez własnego toru, już osiągnęliśmy. Formuła tej drużyny po prostu wyczerpała się – powiedział Wojciech Jankowski, menedżer drużyny. Jedynym światełkiem w tunelu dla stołecznego speedway’a jest plan budowy minitoru,  na który stowarzyszenie środki ma – nieznane jest jednak miejsce gdzie ów inwestycję można byłoby zrealizować. Przypominamy – Warszawska drużyna wycofała się z rozgrywek w trakcie sezonu 2003. Zarząd Warszawskiej drużyny przekazał również, że teoretycznie mogliby wystartować w rozgrywkach drugoligowych w nadchodzącym sezonie wynajmując któryś z torów poza Warszawą, jednak mija się to z ich koncepcją zarządzania drużyną, oraz nie przyspieszy to procesu reaktywacji czarnego sportu w stolicy. Głównym problemem jest tutaj jak właściwie w przypadku wszystkich nieobecnych – brak obiektu. Tylko cud w postaci niespodziewanego inwestora mógłby zagwarantować Warszawiakom udział w przyszłorocznych rozgrywkach ligowych

Szanse na start w sezonie 2013: 5%


Deprecated: Function get_magic_quotes_gpc() is deprecated in /home/users/misza/public_html/wordpress/wp-includes/formatting.php on line 4819
Kategorie: Wydarzenia. Autor: no04. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.