Wanda zbyt słaba na lidera

Po długiej przerwie na krakowskim torze ponownie ponownie wróciliśmy do rozgrywek ligowych. Niestety – w hitowym meczu kolejki nasi żużlowcy nie sprostali drużynie z Ostrowa Wielkopolskiego, z którą przegraliśmy minimalnie 44:46, choć wynik nie do końca odzwierciedla to, co działo się na torze i nie oddaje faktycznych sił jakimi dysponowały obydwie ekipy.

Od dawna wyczekiwane przez kibiców z Krakowa spotkanie miało być prawdziwym sprawdzianem siły naszej drużyny. Oba zespoły zdecydowanie deklarowały, że do meczu podchodzą z wielkim animuszem. Szybko jednak okazało się, że przeprawa z Ostrovią nie będzie spacerkiem. Dobrze dysponowani goście nie zamierzali zadowolić się byle czym i poprzeczkę postawili bardzo wysoko. Tylko dzięki dwóm defektom (Maksym Drabik na ostatnim okrążeniu biegu juniorskiego oraz Ronnie Jamroży w biegu trzecim) na pierwsze równanie toru Wanda zjechała do parku maszyn z czteropunktowym prowadzeniem. Limit szczęście gospodarzy (a pecha gości) szybko się wyczerpał i Ostrowianie zaczęli nas doganiać. W ósmym biegu fortuna odwróciła się od Karola Barana, który zanotował poważnie wyglądający upadek, co zaowocowało wyrównaniem. Nasz zawodnik szczęśliwie opuścił tor o własnych siłach lecz później było już tylko gorzej. W kolejnych biegach defektował Hansen a w następnym z zawodami po groźnym upadku pożegnał się Rafał Trojanowski (a szkoda bo tego dnia wydawał się on najjaśniejszym punktem Wandy), co goście wykorzystali bez skrupułów wychodząc na sześciopunktowe prowadzenie. Dwa kolejne biegi wlały nieco nadziei w serca fanów Wandy i dzięki dwóm podwójnym zwycięstwom udało się nam nawet wyjść na minimalne prowadzenie jednak przed biegami nominowanymi znów górą byli goście wykazujący się dużym doświadczeniem kilkukrotnie zostawiając naszych żużlowców kilkadziesiąt metrów za plecami. Gonitwy nominowane nie przyniosły zmiany rezultatu (dwa remisy) i trzy punkty pojechały do Ostrowa… Podsumowując – ze strony Wandy po raz kolejny dało się zauważyć brak atutu własnego toru, przyczyny porażki upatrywać można również w jakości treningów naszych żużlowców przed spotkaniem. Kibiców gości kilkadziesiąt z bardzo słabym dopingiem, z naszej strony brak aktywności. Następny mecz odbędzie się za tydzień – w Krośnie.

MDM Komputery ŻKS Ostrovia 46:
1. Nicklas Porsing – 8+1 (2,2,2*,0,2)
2. Kamil Brzozowski – 6+3 (1*,1*,3,0,1*)
3. Ronnie Jamroży – (d,1,1,-)
4. Timo Lahti – 12+1 (1,3,3,2*,3)
5. Peter Karlsson – 10+1 (3,2,2*,3,d)
6. Maksym Drabik – (d,t,1)
7. Mateusz Borowicz – (3,0,3,1)

Speedway Wanda Instal Kraków 44:
9. Magnus Karlsson – 9 (3,1,2,1,2)
10. Kenneth Hansen – 8+1 (0,3,d,2*,3)
11. Daniel Pytel – 5+2 (2*,0,1,2*,0)
12. Rafał Trojanowski – 6 (3,3,w,-)
13. Karol Baran – (2,2,u,3,1)
14. Daniel Kaczmarek – (1,0,3,0)
15. Paweł Parys – 4+1 (2,1*,1)

Bieg po biegu:
1. M. Karlsson, Porsing, Brzozowski, Hansen 3:3
2. Borowicz, Parys, Kaczmarek, Drabik (d1) 3:3 (6:6)
3. Trojanowski, Pytel, Lahti, Jamroży (d/start) 5:1 (11:7)
4. P. Karlsson, Baran, Parys, Borowicz 3:3 (14:10)
5. Trojanowski, Porsing, Brzozowski, Pytel 3:3 (17:13)
6. Lahti, Baran, Jamroży, Kaczmarek 2:4 (19:17)
7. Hansen, P. Karlsson, M. Karlsson, Drabik (t) 4:2 (23:19)
8. Brzozowski, Porsing, Parys, Baran (u2) 1:5 (24:24)
9. Lahti, M. Karlsson, Jamroży, Hansen (d1) 2:4 (26:28)
10. Borowicz, P. Karlsson, Pytel, Trojanowski (u/w) 1:5 (27:33)
11. Baran, Hansen, Borowicz, Brzozowski 5:1 (32:34)
12. Kaczmarek, Pytel, Drabik, Porsing 5:1 (37:35)
13. P. Karlsson, Lahti, M. Karlsson, Kaczmarek 1:5 (38:40)
14. Hansen, Porsing, Brzozowski, Pytel 3:3 (41:43)
15. Lahti, M. Karlsson, Baran, P. Karlsson (d4) 3:3 (44:46)

Sędzia: Maciej Spychała (Opole)
Widzów: 
Około 2500
Startowano według II zestawu


Deprecated: Function get_magic_quotes_gpc() is deprecated in /home/users/misza/public_html/wordpress/wp-includes/formatting.php on line 4819
Kategorie: Relacje meczowe. Autor: no04. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.